Ochrona danych w Internecie

Jak chronić swoje dane w Internecie

Polacy padają ofiarami przestępców w sieci dwukrotnie częściej, niż w rzeczywistym świecie. Tylko w ubiegłym roku działania cyberprzestępców kosztowały nas łącznie 13 miliardów złotych. Pod względem internetowej przestępczości nasz kraj stoi dużo powyżej światowej średniej.

Wraz z rozwojem technologii rośnie pomysłowość oszustów i hakerów. Odpowiedzią na ich działania powinna być coraz większa ostrożność użytkowników. Tymczasem, polscy internauci popełniają wciąż te same błędy. Przyjrzyjmy się liście naszych największych „sieciowych grzechów”:

  • co czwarty dorosły użytkownik Internetu nie ma aktualnego oprogramowania chroniącego komputer;
  • bezrefleksyjnie korzystamy z publicznych sieci - darmowe nie oznacza bezpieczne;
  • wchodzimy na podejrzane strony i ściągamy szkodliwe pliki;
  • ignorujemy ostrzeżenia o zagrożeniu;
  • publikujemy w portalach społecznościowych informacje osobiste, a nawet poufne;
  • podajemy swoje dane osobowe witrynach, które nie są odpowiednio zabezpieczone.

Co możemy zrobić, żeby nie paść ofiarą cyberprzestępcy? Czy zwykły użytkownik sieci ma w ogóle możliwość obrony przed szkodliwymi działaniami hakerów, spamerów i oszustów? Czy w Internecie można jeszcze czuć się w pełni bezpiecznie?

Odpowiedź brzmi: tak. Jest tylko jeden warunek – musimy być świadomi zagrożeń, jakie czyhają na nas w sieci. Aktualna wiedza na ten temat jest podstawą skutecznej ochrony naszych komputerów, smartfonów, a także prywatnych danych. Znając zagrożenia, będziemy mogli wybrać najskuteczniejsze rodzaje zabezpieczeń.

Pamiętajmy, że program antywirusowy to nie wszystko. Nie ochroni nas przed kradzieżą danych osobowych czy próbą wyłudzenia pieniędzy. A właśnie na takie działania jesteśmy najbardziej narażeni w serwisach społecznościowych oraz transakcyjnych (np. sklepy internetowe, platformy sprzedażowe). Aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto stosować się do poniższych wskazówek:

1. Nie daj się złapać na phishing. Kiedy dostaniesz e-mail z prośbą o podanie danych osobowych lub dostępowych, zawsze sprawdź, czy nadawca jest tym, za kogo się podaje. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości – nie podawaj danych. W styczniu bieżącego roku jeden na 370 e-maili podszywał się pod wiadomość od firmy bądź instytucji, której celem było wyłudzenie danych osobowych lub dostępowych.

2. Zachowaj ostrożność przy robieniu zakupów w nieznanych sklepach internetowych i od niezaufanych sprzedawców na aukcjach. Tylko przez pierwsze sześć miesięcy ubiegłego roku nierozważni e-klienci aż 6727 razy padali ofiarą oszustwa.

3. Podczas podawania danych osobowych zawsze sprawdzaj, czy w danej witrynie stosowane są odpowiednie zabezpieczenia, takie jak certyfikat SSL. Jak to rozpoznać? Zwróć uwagę na zmiany, jakie zachodzą w pasku adresowym przeglądarki internetowej podczas przejścia na połączenie szyfrowane. Poniższe oznakowania informują odwiedzających, że podczas przesyłania dane są w pełni chronione przed przechwyceniem i nieuprawnionym dostępem:

  • zamiast standardowego skrótu http://, pojawia się https://, oznaczający użycie bezpiecznego, szyfrowanego protokołu;
  • w zależności od używanej przeglądarki, pasek adresowy może zmieniać kolor na zielony, niebieski lub żółty;
  • obok adresu strony może pojawiać się ikonka kłódki.

4. Nie ignoruj komunikatów dotyczących bezpieczeństwa, takich jak: „Strona niezaufana”, „Błąd SSL”, „Prawdopodobnie to nie jest strona, której szukasz”. Mogą one oznaczać, że witryna, którą zamierzasz odwiedzić próbuje wyłudzać dane albo stosuje zabezpieczenia pochodzące od niezaufanych dostawców. Lekceważąc tego typu ostrzeżenia, dobrowolnie narażasz siebie i swój komputer na niebezpieczeństwo.